Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl

żetka

Ja nigdy nie twierdziłam, że Angela ma lepszą, czy gorszą figurę od innych, większy, czy mniejszy brzuch. Nie odzywałam się na jej temat właśnie dlatego, że ją znam i nie byłabym obiektywna. Dopóki oceniacie ją jakoś tam, o.k., po to jest to forum. I teraz też nie neguję zdania Coya na temat Angeli. Załamuje mnie jedynie jego oczekiwanie, żeby publicznie przeanalizowała przyczyny swojej porażki.

huppert

Gość

żetka

Jeszcze jedno mi się przypomniało. Nie jestem w stanie zrozumieć, jak tak inteligentny człowiek, jak Coy, akurat Coy, może pisać, że Artur często ma rację. Jak można traktować poważnie człowieka, który najpierw przez pół zgrupowania miota się, że Pani Prezes BMP nie dotarła na Wyspy Bahama. Jak się dowiedział, że dotarła, to zaczął się miotać, że pojechała tam na wycieczkę, a nie by promować Angelikę, a koronnym na to dowodem miał być fakt, że Pani Prezes nie pojawiła się na ani jednym oficjalnym zdjęciu z konkursu MU. A jak już mu pokazano oficjalne zdjęcie z Panią Prezes, to okazało się, że... na tym zdjęciu nie ma Osmela Souzy!!!! No tak i mamy koronny dowód na niezaradność i nieefektywność Pani Prezes. Bo w czasie, kiedy Osmel ciężko pracuje promując Wenezuelkę, Pani Prezes jedynie wdzięczy się do obiektywu. Ciekawe, jaki znalazłby argument, gdyby przedstawiono mu zdjęcie Pani Prezes np. w towarzystwie Donalda + Osmela. I jak można takiego człowieka traktować poważnie i pisać, że ma rację?

Ja nie twierdzę, że Osmel jest mniej efektywny, niż Pani EW. Twierdzę jedynie, że żadnym dowodem nie może być w takiej kwestii jedno zdjęcie, na którym ktoś tam jest, a kogoś innego nie ma. A gdyby była sytuacja odwrotna, na zdjęciu organizatorów krajowych pojawiłby się Osmel, a Pani EW nie. Czy wtedy również Artur twierdziłby, że Osmel się wdzięczy, a Pani EW ciężko pracuje promując Angelę i nie ma czasu pozować do zdjęć? Śmiem wątpić. Komentarz byłby zapewne zupełnie inny.

No tak, ale ja jestem przecież nieobiektywna.

Coyote

żetka

Akurat ten tekst o ataku personalnym na mnie nie był do Ciebie, lecz głównie do Artura, który wprawdzie wirtualnie, ale jednak podniósł na mnie głos i zaatakował mnie tylko dlatego, że dowiedział się, że współpracuję z BMP.

Nie raz Cię prosiłam, fakt, nie na forum, lecz prywatnie, byś podsyłał mi propozycje pytań dla dziewczyn i opinie na temat moich wywiadów. Uwagi takie dostaję od innych osób i staram się je wykorzystywać. W tym jednak wypadku Twoją propozycję uznałam za hmmm...jakby to powiedzieć delikatnie...mało rozsądną. Nie spotkałam osobiście jeszcze żadnej Miss, która szczerze i uczciwie przyznałaby się do błędów, które popełniła. Chyba zresztą nie tylko Miss, w ogóle rzadko można spotkać osobę do tego zdolną. Taka już ludzka natura, a szczere wywiady spowiedzi trafiają się niezwykle rzadko i z miejsca stają się hitami.
Mi zaś osobiście takie publiczne kajanie trochę niesmaczne się wydaje. Zapytałam, jak Angela sama ocenia swój występ i czy jest z niego zadowolona. Wiem, pytanie ogólne, ale w odpowiedzi można było zawrzeć wszystko właściwie. Angela powiedziała tyle, ile chciała, a ja nie naciskałam na nią, by zdradziła coś więcej.

A czemu milczałam? Powody są dwa. Pierwszy - ważniejszy i bardziej osobisty. Najpierw, przez mniej więcej 1/3 zgrupowania byłam na wakacjach za granicą. Internet był tam dodatkowo płatny, drogi i tak wolno działał, że w ciągu godziny ledwie zdołałam przejrzeć najważniejsze newsy z Bahama. Nie starczało mi już czasu na pisanie czegokolwiek.
Później, zaraz po moim powrocie do Warszawy dość poważnie rozchorowała mi się roczna córka (zmiana klimatu, róznica temperatur między klimatyzowanym hotelem, a 30-sto kilku stopniowym upałem tak na nią podziałała). Walczyliśmy, żeby nie musiała trafić do szpitala i tak długo nam chorowała, aż zgrupowanie prawie dobiegło końca. Czytałam Was wtedy, jak zawsze regularnie, ale pisać nie miałam już ani ochoty, ani siły, ani czasu. Ot i cała tajemnica.

Drugi powód jest taki, że ja protestuję tylko wtedy, kiedy naprawdę nie mogę zdzierżyć. A nie mogę zdzierżyć, kiedy ktoś bezpodstawnie atakuje mnie personalnie (jak zrobił to Artur), jest chamski, nieobiektywny, niesprawiedliwy (jak część osób tutaj w stosunku do BMP), lub wypowiada się na tematy, o których nie ma pojęcia. W przypadku uwag na temat Angeli - z wieloma osobiście się zgadzałam, poza tym trudno mówić, że ktoś był w jej przypadku niesprawiedliwy - krytyka dotyczyła rzeczy, które widzieliście na zdjęciach i które obiektywnie (sylwetka), czy wg Waszego gustu (kolor włosów) były faktem, mieliście do niej prawo, po to jest to forum. Nie widziałam powodu do interwencji, nic mnie nie zbulwersowało, więc się nie odzywałam. Wesoly

MonikaNiewazny

Żetka zaraz padaczki dostanie tak się bulwersuje że na BMP ktoś coś źle powie:P

Misiek

huppert

Misiek

Coyote

Kaska... moim zdaniem przyzwyczaiłaś nas do tego, że masz swoje zdanie, często krytyczne na temat poszczególnych kandydatek. Zwykle konstruktywnie ale "mocno"... Raczej postrzegałem Cie zawsze jako osobę, która nie boi się pisać tego co myśli. Zresztą wystarczy zerknąć do działu misslandu..., gdzie wyrażasz swoje krytyczne opinie... Jak Ci się coś nie podobało to o tym pisałaś głośno...

Cieszy, ze wspolpracujesz z BMP ale... od tego czasu jesteś (musisz być) dyplomatką. I nie dziw się, że pewne osoby tak czy inaczej reagują na Twoje nowe "ja". Może dlatego unikam tych wszystkich bankietów, spotkań, etc... Chyba nie chciałbym zatracić siebie w tym wszystkim, zastanawiać kogo uraże, kogo nie..., co mogę, a czego nie mogę napisać. Bo co będzie jak poznasz te dziewczyny z misslandu, o których piszesz, że wyglądają jak cytuję "szczurek"?

Ja jednak wole te "drugą" żetkę z pazurem..., wnikliwą, obiektywną... Ten wywiad to moim zdaniem typowy szablon, stąd moja reakcja... "Było wspaniale, cudownie, jesteśmy dumni, BMP pomogło, ogólnie jest BOSKO, skaczmy do góry" A awansu jak nie było tak nie ma... Zdaje sobie sprawę z tego gdzie ten wywiad został umieszczony... tylko powtórzę, Ty się pod tym wywiadem podpisałaś. Ja oceniam wywiad pod kątem merytorycznym, a nie to pod kogo został zrobiony.

Powtórzę to co napisałem wtedy... W kontekście występu na MI taka konstruktywana, wnikliwa analiza tego co można było zrobić lepiej, a czego się nie udało... może tylko pomóc Angeli w walce o kolejną koronę. Lanie miodu... niekoniecznie.

żetka

Jeszcze a propos tego braku Osmela na zdjęciu. Damian mi właśnie powiedział, że Osmela nie było na tym spotkaniu organizatorów krajowych, ponieważ doleciał na Bahamy dopiero kilka dni później.

Akurat "szczurek" napisałam o Linor, a są baaaaaardzo małe szanse, że kiedykolwiek ją poznam osobiście i że ona akurat czyta to forum, włada biegle językiem polskim i rozumie, co tu piszemy Wesoly

))
Misslandowe dziewczyny choć krytykuję, ale wydaje mi się, że mimo wszystko dość delikatnie i nawet jeśli którąś poznam, nie dostanę po twarzy Wesoly

Ty wybrałeś taki sposób funkcjonowania w Miss-Światku, ja inny. Dla Ciebie ważniejsze jest to, żeby coś anonimowo napisać na forum, dla mnie, żeby coś zrobić, jakoś w miarę własnych zdolności i możliwości stać się malutką częścią tego świata, który uwielbiam od prawie 25 lat. Ja Cię nie oceniam, ale ja po prostu wolę poznać te dziewczyny osobiście, przyjrzeć im się z bliska, porozmawiać z nimi, żeby sobie wyrobić o nich opinię. Tak wybrałam i ponoszę tego konsekwencje, a jedną z nich jest to, że nie odzywam się na forum ani tak często, ani tak ostro jak dawniej. I wcale nie czuję się z tego powodu ograniczana, czy pozbawiona własnej osobowości. Ja jestem taka jak byłam, tyle tylko, że w innej formie i w inny sposób wygłaszam swoje opinie.

A co do wywiadu...Ja chyba jestem za delikatna, żeby zapytać kogokolwiek wprost - Angela, byłaś za gruba, dlaczego mimo deklaracji, nie schudłaś? Nie zapytałabym w ten sposób ani znajomego w bezpośredniej rozmowie, ani nikogo w wywiadzie, bo to po prostu, moim zdaniem jest nietaktowne. Miejsce publikacji wywiadu nie ma tu znaczenia. Jeśli Cię rozczarowałam - przykro mi, ale nic na to nie poradzę.

A poza tym z tego, co wiem, Angela naprawdę była zachwycona organizacją konkursu i niemal wszystkim, co ją tam spotkało. To samo mówiła i pisała prywatnie, więc po co ją zmuszać do kłamstwa?

Jakub

Ja jestem z Angeli bardzo zadowolony, zgrupowanie w jej wykonaniu było ciekawe, a brak sukcesu - no cóż, brak sukcesu na MU nie oznacza od razu braku urody. Każdy tutaj doskonale wie o tym, że na tym konkursie uroda jest raczej sprawą drugorzędną. Najważniejsza jest polityka i osobiste sympatie Trumpa. Miejmy nadzieję, że już niedługo doczekamy się Polki w koronie MU.

Misiek

Kurczę, jednak z tą polityką na MU byłbym ostrożny, bo jak wytłumaczyć sukcesy Wenezuelek, dziewczyn z kraju, który tak pluje na USA.
Trump to przede wszystkim biznesmen, więc interesy chyba biorą górę nad pozostałymi aspektami.