Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl

żetka

Nie sunwalku, nie rozstrzelam Cię. Jak napisałeś, promujesz wiele osób z własnej chęci i woli. I dokładnie o to mi chodzi. Mi też nikt niczego nie narzuca. Ja też promuję wiele osób z własnej chęci i woli. Ale różnica jest taka, że Ty piszesz, co chcesz i jest o.k., każdy to szanuje i akeptuje, a ja, jeśli podoba mi się coś, co robi BMP i napiszę o tym, to nikomu nie przyjdzie do głowy, że to może po prostu jest mój pogląd, że mi się to naprawdę podoba, tylko od razu - chcę się podlizać, nie przyjmuję żadnych argumentów itp. itd.

Oj Coy, pisałam na privie do Miśka...No dobra napiszę też tutaj. Mam nawet ochotę, teraz, gdy nie jestem w żadnym jury, napisać swoją opinię o każdej z tegorocznych kandydatek. Poznałam te dziewczyny dość dobrze w tym roku akurat i miałabym na ten temat trochę do powiedzenia. Ale zastanawiam się, czy to ma sens w ogóle. Czy nie będzie szkoda mojego czasu. Znowu zostanie to błędnie zinterpretowane, przeinaczone. Ja się już do tego przyzwyczaiłam, ale dziewczynom może być przykro. Więc nie wiem...
Masz rację, każdy ponosi takie ryzyko, o jakim piszesz. Różnica jest taka, że w przypadku innych osób zdarza się czasem, że są np. źle zinterpretowane, w moim przypadku zdarza się tak zawsze, ilekroć napiszę coś o BMP. Wierz mi, to może zniechęcać. Ty byś się nie zniechęcił?

huppert

Początkowo mnie to irytowało... bajzel po wątkach... na szczęście administrator (za co mu serdeczne dzięki... ale i przeprosiny się należą bo musiał ślęczeć i porządkować) zrobił jeden wątek... i teraz jest zabawnie

te dyskusje, podziękowania za telefoniczne poklepanie po ramieniu, dysputy na privie (mój boże nawet Misiek dał się w to wciągnąć), wykłócanie się o literki, dylematy pisać czy nie pisać, fan i nie fan... Wesoly

)))))))

Coyote

tupotek

Żetko, ja bardzo chętnie poznałbym Twoją opinię o dziewczynach, brakowało mi tego w zeszłym roku. Ale chciałbym wypowiedzieć się w jeszcze jednej kwestii, która mnie trochę zabolała. Chodzi mi o pojęcie fana konkursów piękności. Po Twoim poście Kasiu, odnośnie prawdziwych fanów, poczułem się trochę dziwnie. Jestem tutaj na forum, bo interesuję się tematyką miss, ale czy to jednocześnie obowiązuje mnie do angażowania się osobiście do wyprawek miss na konkursy? Przyznam, że gdybym posiadał takie możliwości, to chętnie bym się tym zajął, ale nie zawsze człowiek może robić w życiu, to co lubi... To forum pozwala mi jednak być bliżej tego, co przynosi mi tyle radości, zwłaszcza jeśli nasza dziewczyna odniesie międzynarodowy sukces. Przecież sama mówiłaś, że dziewczyny też czytają forum i często wyciągają wnioski, np. Marysia dokonała korekty brwi, dzięki sugestiom forumowiczów. W jakiś sposób możemy więc też pomagać. Uważam siebie za fana-obserwatora, któremu zależy na sukcesach. Jeśli w jakiś sposób mogę pomóc dziewczynom, to tylko poprzez to forum, dla mnie to znaczy bardzo wiele. Czekam Kasiu na Twoje opinie o dziewczynach. Smile

* Lilianka*

Boski

huppert

żetka

Coy: zgadzam się, z tą główną nagrodą, to poważna wpadka. Na szczęście teraz zostało to już poprawione i w najnowszym wpisie na stronie BMP jako nagroda widnieje już Opel Meriva. Także dzięki Marquessowi za wyjaśnienia. Widzicie, to co piszemy na forum, nie pozostaje bez echa...
Poza tym istnieje bardzo wiele wpisów zawierających krytykę Biura, na które nie reagowałam, nie broniłam, nie traktowałam jako atak na siebie itp. Więc może ja generalizuję, ale Ty też. Wesoly

Tupotek: myślę, że odpowiedź na Twojego posta zawarłam już w poście, który adresowałam do Hyperio. Te typy fanów, które podałam to pewne uproszczenie, są one nieco przejaskrawione, podane dla wzajemnego kontrastu. Poza uwagami, które zawarłam w poście do Hypa, a które spokojnie odnieść mogę również w stosunku do Ciebie, dodam, że w swoim powyższym poście trafiłeś w sedno. Napisałeś: "Przyznam, że gdybym posiadał takie możliwości, to chętnie bym się tym zajął, ale nie zawsze człowiek może robić w życiu, to co lubi... To forum pozwala mi jednak być bliżej tego, co przynosi mi tyle radości, zwłaszcza jeśli nasza dziewczyna odniesie międzynarodowy sukces." Trafiłeś w sedno - dokładnie. Tobie, czy mi np., Hyperio, czy Dominikowi, konkursy piękności przynoszą radość, cieszymy się z sukcesów dziewczyn, wspieramy je i mamy dużo chęci i zapału. Gdyby każdy miał takie podejście, byłoby idealnie. Tymczasem mam wrażenie, że sporej części użytkowników forum sprawia radość raczej pastwienie się nad dziewczynami, nad organizatorami, nad innymi forowiczami. Czasami wręcz odnoszę wrażenie, że co poniektórzy to aż mają satysfakcję, jak Polka, szczególnie delegatka BMP, znów wróci bez sukcesu, bo to im daje kolejne argumenty o beznadziejności jednego, czy drugiego Biura i powody do narzekań na nie. I to o to się rozchodzi, a nie o to, kto więcej pomaga dziewczynom. Po prostu boli mnie, kiedy czytam, że jedyni prawdziwi fani są tu na forum, gdy widzę, co się tu dzieje i pisze, podczas, gdy naprawdę ciężka praca innych w różny sposób zaangażowanych w Miss-działalność, a nie związanych z forum (i nie mam tu na myśli siebie) jest niedoceniana, traktowana jako coś mało istotnego, niepotrzebnego wręcz. Ja sama wiele lat temu byłam pewnie zbyt ostra, może napisałam za wiele, są na pewno co najmniej dwie Miss, która mają do mnie o to wielki żal. One, ich bliscy. Teraz tego żałuję. Nie warto było. Ja nic przez to nie zyskałam, a kogoś skrzywdziłam. To młodość chmurna i durna... Mruga

I dlatego teraz tak walczę o szacunek dla dziewczyn, próbuję na własnych błędach i własnym przykładzie uspokajać innych. Ale może to walka z wiatrakami. Może każdy musi sam się przekonać...Przejść drogę, jaką ja przeszłam...W każdym razie cieszę się, że są ludzie tacy jak Ty tupotku, czy Hyp, którzy dużo szybciej, niż ja odnaleźli właściwą drogę.

Do Lilianki: pochlebia mi, że piszesz swoje posty z myślą o mnie, zastanawiasz się, jak zareaguję, co odpiszę, wystawiasz mnie na jakieś próby. Zastanawiam się tylko - po co? Po co Ci zadawać się z jakąś sfrustrowaną, niespełnioną życiowo i niezrównoważoną emocjonalnie babą, do tego chamską, bezczelną i prymitywną, przy której bełkocie opadają ręce i słów brak. Po cholerę. Nie jestem dla Ciebie godną partnerka do dyskusji, więc jej nie prowadź ze mną. Nie zaczepiaj, nie odpowiadaj na moje posty. Masz tu wielu godnych Ciebie rozmówców. Powodzenia

Misiek

Hyperio

Ja też pamietam dyskusje (nawet nie jedną ) Koniczyny z Żetką i muszę przyznać, że zawsze obywało się bez epitetów, choć owe dyskusje były dość emocjonalne, trudne.... Obie Panie zachowały klasę.

Mnie ujmuje to w Kasi, że nawet, jak czasem przesadzi zawsze umie cofnąć się, przeprosić .. przyznać do błędu... przedyskutować... nie obrażać się na amen .. zastanowić się... my na tym forum zawsze jesteśmy trochę emocjonalni. Powinniśmy więc brać poprawkę na pewne slowa, które padly bądź padna...Czasem poniosą nerwy z racji zaangażowania w temat. To też nic złego. Ważna jest tylko ta końcowa refleksja. Wyrobienie pewnego dystansu do siebie...umiejętnośc wybaczania ale też powiedzenia "wybacz"

Misiek

Maciejko

Zwykle nie pisze duzo na forum, jedna jestem tutaj od 4 lat i wydaje mi sie, ze to najostrzejsza wymiana zdan w historii e-miss.

Mam duzy stopien zrozumienia dla Kasi, ktorej osobiscie nie znam, ale jest przeciez inteligentna i kulturalna osoba, co wielokrotnie pokazala na forum (wszak byla nasza forumowa miss, prawda?). Jednak jest w jakis sposob emocjonalnie zwiazana z ludzmi BMP, a emocje czasem biora gore. Dlatego tez, nie jest latwo dla niej czytac wszystkie postawione tu zarzuty w kierunku biura.

Nie jestem zwiazany z organizacja Miss Polonia, nie mam pojecia, co tam sie dzieje, nie wiem tak naprawde czy Pani Wierzbicka i jej wspolpracownicy robia wszystko co w ich mocy czy tez nie, a przede wszystkim nie wiem, czy sam zrobilbym to lepiej.
My po prostu widzimy to co sie dzieje na zewnatrz i wiemy doskonale, ze nie wszystko idzie perfekcyjnie. Jako fani konkursu Miss Polonia, z dluga i piekna wszak tradycja, pragniemy, zeby konkurs utrzymal prestiz, zeby nasze dziewczyny osiagaly sukcesy - zwlaszcza teraz, gdy Missland urosl do rangi silnego konkurenta.
CHcialbym jednak tez zauwazyc, ze jest wiele czynnikow, ktore wplywaja na ewentualne sukcesy naszych miss za granica. Moze nalezaloby ulepszyc proces rekrutacji dziewczyn, zachecic Polki do startu w konkursie Miss Polonia. Wiele pieknych i inteligentnych dziewczyn nie startuje...
Moze warto by bylo sladem innych krajow nadawac tytuly Miss Polonia Universe itd...
Wiem, ze pani Wierzbicka nie lubi naszego forum, ale to przeciez znakomite dla niej zrodlo informacji, nasi forumowicze miewaja znakomite wrecz pomysly, zeby nie wspomniec o ogromnej wiedzy na temat konkursow pieknosci.

Mysle, ze powinnismy troche ostudzic nasze emocje, nie warto.

żetka

Moi Drodzy! Ja nie jestem już naiwną nastolatką, która nie ma pojęcia o życiu, a wydaje się jej, że wie o nim wszystko. Jestem dojrzałą kobietą, której życie niejeden raz dało w kość i która wiele się już nauczyła.
Nauczyłam się m.in. że nie przebije się głową muru i szabelką nie pokona czołgu.

Dlaczego w tej dyskusji w stosunku do Hyperio, tupotka, czy Marquessa, jak również we wspomnianych przez Was dyskusjach z Koniczyną byłam kulturalna, grzeczna, taktowna, opanowana, z klasą? Dlaczego w dyskusjach z nimi nie padały oskarżenia, nie było personalnych ataków? Odpowiedzieliście sobie sami. Bo te osoby, (nie tylko te oczywiście, podaję tytułem przykładu, bo one akurat wzięły udział w dyskusji), te osoby posiadają coś, o czym osoby pokroju Kacpra, czy Lilianki może kiedyś słyszały jedynie, a może i nie. Otóż posiadają one osobisty takt, kulturę i klasę. Więc ja reagowałam na ich posty dokładnie tak samo.

To nie ja rozpoczęłam personalne ataki i bezczelne komentarze na granicy chamstwa. Dopóki mogłam - walczyłam na merytoryczne argumenty. Jednakże takie argumenty najwyraźniej nie trafiają do wspomnianych Kacpra, czy Lilianki. Odpowiedzcie mi na proste pytanie. Dlaczego ja mam zachowywać klasę, kulturę, takt, dlaczego mam opanowywać emocje, jeśli w/w osoby tego nie robią? Chcecie, żebym walczyła, cieszycie się, że jest dyskusja? To walczę, ale pozwólcie mi walczyć taką samą bronią, aby szanse były wyrównane.

Coy, zachwycasz się stylem Lilianki, czy Kacpra, promujesz ich, żałujesz, że Kacper nie znalazł się w finale plebiscytu na Mistera Forum, głosujesz w tymże plebiscycie na Liliankę. OK. Twoja decyzja. Dlaczego jednak ich postawie przyklaskujesz, a kiedy ja zachowuję się tak samo, jak owe osoby, walczę tą samą bronią, odbierasz to negatywnie? A to podobno ja wprowadzam na forum jakieś podziały.

I z innej beczki - hupp rozpływa się w zachwytach i podziękowaniach dla admina nad uporządkowaniem tematu i dyskusji, ale jakoś "przeoczył", że admin ów uczynił to na moją wyraźną prośbę. Po raz kolejny udowodnił tym samym, że widzi to, co widzieć chce i chwali wyłącznie tego, kogo chce pochwalić. A to podobno ja jestem nieobiektywna.

To mój ostatni post w tym temacie. Wszystko już chyba zostało napisane, a moi adwersarze i tak nie czytają moich postów, lub też czytają je pobieżnie i wybiórczo, nie przyjmując moich argumentów, bo i po co? Jest fajnie, jest rozróba, jest "ofiara". Nie mam nic więcej do dodania.

Chciałabym teraz skupić się na dyskusjach o konkursach piękności, a nie o mnie.

Coyote