Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl

Gość

Michał, spójrz na mój pierwszy post w tym temacie! Ja tylko dałem odpowiedz na jeden post powyżej, a później już się rozmowa rozwinęła na temat Malwiny i nie wiem, dlaczego, bo ja po prostu napisałem, co o niej myślę, a tu BOOM, wręcz jakiś atak na moje zdanie, a przecież to jest tylko MOJE ZDANIE, nikogo nie zmuszam żeby tak myślał jak ja!!!

Koniczyna

Dobra, to żeby tradycji stało się zadość:

Kolejnego fana konursów pięknosci (a raczej Malwiny R.)- Adiego - już bez ironii i podtekstów - witamy na forum, wprawdzie kubłem zimnej wody a nie chlebem i solą, ale zawsze.

Gość

wiecie co.............. wlasnie dlatego nie udzielaja sie tu dziewczyny z MP....
wchodze czytam i rece mi opadaja........... Crying or Very sad

Gość

Dobra, ja już mam dosyć, poddaję się! Ty nie możesz być do końca przekonana o tym czy Malwina wszystko wiedziała o konkursie MW, a ja nie mogę być pewien czy nie wiedział, OK! Dajmy już temu spokój, niech Ci będzie, że masz rację, ja nie wiem o zgrupowaniach przed wyborami nic to się nie będę kłócił. I z tym telewizorem mówiłem, TO BYŁ ZŁY PRZYKŁAD OK!!! Chodziło mi o to, co napisałem powyżej! I nic Ci nie sugerowałem, to był tylko przykład, porównanie.
A to, że mi się podoba Malwina pod wieloma względami, nie tylko wygląd w niej podziwiam, jak z resztą zauważyłaś, nie oznacza zaraz, że mam jakąś manie prześladowczą, bo jeżeli by tak na to patrzeć to każdy kto jest na tym forum ma jakąś manię na punkcie Miss, czyż nie Mr. Green

Gość

Dobrze powiedziane

Kubłem zimnej, wręcz lodowatej wody! Najciekawsze jest to, że nikt nie zwrócił uwagi na to, co napisałem pod koniec pierwszego postu w tym temacie, a mianowicie – Uważam, że wysłanie Marty Jakoniuk jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ jest ona bardzo ładną dziewczyną do tego inteligentną, plastyczną, gdy wyjdzie na scenę to sprawia wrażenie jakby była dla niestworzona i myślę, że z taką kandydatką na czele mamy ogromne szansę. Życzę jej wszystkiego najlepszego i oczywiście trzymam kciuki za naszą rodaczkę
A to było w temacie Michał Mr. Green

Koniczyna

pass
nie będę podejmować rękawicy z kimś kto faktycznie ma zero dystansu i poczucia humoru, i przeskakuje z argumetu na argument, tematu na temat

istoto, nie sądzę aby misski nie udzielały się tu z ... no właśnie z jakiego powodu ?
jak jakas ma coś do powiedzenia to chyba ma świadomosć że jak coś napisze to każdy potraktuje to z szacunkiem, ja przynajmniej to tak widze, a jeśli odpowiadam na brak rzeczonej argumentacji u wyżej wspomnianego adwersarza, to wskazując własnie na sposob wypowiedzi a nie o tym że nienawidzę Malwiny czy ją uwielbiam...

Kacper

Powiem Wam szczerze, że nie rozumiem dlaczego wywiązała się ta cała kłotnia. Kontaktowałem się z Adrianiem przez kilka ubiegłych miesięcy i przyznac muszę, że jest to wielkiii fan Malwiny, bardzo oddany - rzadko się takich spotyka, naprawdę. Nie pracuje w BMP, nie jest spokrewniony z Malwiną, nie widział jej na żywo, nie ma z nią kontaktu - ceni ją za to, co robi.
Widać Malwina nie jest zła, mając takiego fana. To zasługa własnie Malwiny, że swoim postępowaniem zdobyła nowego fana, ba! - wielkiego fana.
Każdy oczywiście ma własne zdanie nt tego co i jak robiła Malwina. Z tego co wiem, to na zgrupowaniu Miss World nie wypadła zbyt dobrze i zbytnio się też nie starała. Lauranie Gillieron mówiła o niej pewnej innej miss z Polski, że ubierała się niestosownie do okazji i że robiła "olewke". Prawda jest taka, trzrba spojżeć prawdzie w oczy - MW całkowicie zignorowała, była tam, ale jakby jej nie było. Tak, ale wydaje mi się, że po jakimś czasie wydoroślała i wzięła się do roboty, panowania jako MP nie uważała już jako zabawę, tylko jako pracę, która może jej otworzyć wiele dróg na przyszłość. Nadrabiała jak mogła. Zresztą może Malwina z jakiś kłopotów osobistych nie bierze udziały w tak wielu konferencjach i innych spotkaniach jak niektóre z naszych Miss Polonii, tego nie wiemy.
Moje zdanie i Malwinie jest takie: było "fajnie", potem źle, potem lepiej i znowu jest dobrze.
Malwina jako miss podoba mi się pomimo wszystko i chętnie zobaczę ją na jakimś konkursie międzynarodowym, chociażby na Miss Europe 2007. Myślę, że wtedy pokaże na co ją stać. Tak uważam.

Mazi

eh eh eh
dzień mnie nie było i ze zdumienia przecieram oczy.
Każdy ma swoje zdanie na temat Malwiny. Po co się tak unosić Adi?? Zresztą niebardzo rozumiem te wszystkie argumenty. Skąd ta pewność, że wszystko o czym Malwina mówi w wywiadach jest prawdą. Nie zarzucam nikomu kłamstwa..broń Boże, ale kiedy człowiek się broni to jest zdolny do wszystkiego, prawda?? Malwa dała plamę na MW-nie da się ukryć. Forumowicze to dawno temu przedyskutowali i...już zapomnieli o tym. Nie ma co się tak rzucać. Adi-mówisz, że Malwa nie miała wiadomości na temat niektórych minikonkursów i dlatego nie była przygotowana (tak mówiła niby w jakimś wywiadzie). A ja Ci teraz powiem, że z innych wywiadów i innych doniesień, nawet tutaj na forum, forumowicze wiedzą, że BMP proponowało Malwinie aby nauczyła się jakiegoś tańca, choregorafii i wystąpiła w konkursie talentów. Malwina podobno odmówiła. Uważam zatem iż z sugerowaniem się wszelkimi wywiadami, tym co kto gdzie powiedział, trzeba bardzo uważać. Bo Ty nam możesz powiedziec, że Malwinie nikt o tym nic nie powiedział, a my tutaj znajdziemy Ci co najmniej kilka argumentów na to, ze Malwina o tym wiedziała.
Malwina jest śliczna, na konkursie MP miała swój dzień...wygrała. Ale ja mam wrażenie, że Malwa wystartowała w konkursie trochę bez świadomości tego co ją może spotkać, że wystartowała trochę dla nagrody i profitów...a obowiązki pominęła. Dla mnie Malwina jest tylko Miss Opolszczyzny...nie jest moją Miss Polonią. Dla mnie Miss Polonią jest dalej Kasia, i to nie ze względu na to, że jej uroda mi bardzo odpowiada, ale głównie z powodu tego co robi, tego jaką jest Miss, tego jak się udziela, tego, że to ona a nie Malwina występuje w różnych programach TV, na plakatach itd. Takiej Miss nam potrzeba. W tym zawodzie (że tak to nazwę) trzeba mieć swój charakter, osobowość i dokładnie wiedzieć po co się bierze udział w takim konkursie i co się z tym wiąże. Bo dla mnie gadanie, że bierze się udział dla zabawy jest bez sensu a dziewczyna która tak mówi wogóle nie powinna się znaleźć na finałowej gali. Bo Miss nie zostaje się dla zabawy. Z tym wiążą się tytuły, nagrody, ale przede wszystkim obowiązki i chęć jak najlepszego zaprezentowania naszego kraju. Miss jest poniekąd wizytówką kraju, a dla mnie Malwina niestety nią nie jest.

Dziękuję i zamykam ten temat:)) Żyjmy w zgodzie:))

Ewa

I znowu - choć może to zupełnie bez sensu Mruga

- podpisuję się pod postem Mazi.

Nie ma co się teraz denerwować, bo było minęło, ale panna Ratajczak miała swoją szansę, z której nie skorzystała. Całe szczęście w sobotę poznamy jej następczynię - mam nadzieję świadomą swoich obowiązków - i Malwina przejdzie do historii. O jedno błagam BMP, dajcie tej pannie już odetchnąć i niech sobie dba o życie prywatne

Zdzicha · Gość

Ja w ogole nie zabieram glosu, bo jak dla mnie ta klotnia jeste bez sensu Rolling Eyes

Koniczyna

Mazi chyba wyraziłą w jednym poście to co ja usiłowałam bezskutecznie Adiemu powiedzieć w kilku ;-)
I tyle.
Też się podpisuje pod tym co napisałaś Marzenko.

Naga Prawda

ciekawostka

katarzyna borowicz
to
najdluzej panujaca
miss polonia
powojenna

paz krolowej
rola
jak sama nazwa
wskazuje

Gość

Ja dla odmiany podpiszę się pod postem Kacpra, ale nie twierdzę, że Mazi nie ma racji, z pewnością ma, choć mógłbym wysunąć kilka sprzeciwów, bo z takiego punktu widzenia, jaki widać u Marzeny na początku postu, można stwierdzić, że każda informacja może być trefna i nigdy nie będziemy wiedzieli kto mówi prawdę, a kto nie, a przecież trzeba komuś zaufać! Jedni uważają, że na MW zawaliła Malwinka, a drudzy, że TVP i BMP, a w rezultacie to nie możemy być pewnie słuszności informacji, ani z jednej, ani z drugiej strony i nigdy się do końca nie dowiemy jak to było naprawdę, więc już lepiej zaprzestańmy tym walką i ‘żyjmy w zgodzie:))’

Frania · Gość

A tu sobie poczytajcie coś z lokalnej prasy w Opolskiem po finale MP 2006. Jest o Malwinie i Marzenie:

"
Miny Malwiny

Pochodząca z Krapkowic, Miss Polonia 2005 Malwina Ratajczak, zrobiła nienajlepsze wrażenie. W czasie tegorocznych wyborów najpiękniejszej Polki w ogóle się nie uśmiechała i była bardzo niezadowolona. Osoby, związane z konkursem Miss Polonia mówią, że to jedynie wrażenie z telewizyjnej transmisji. Na zakończenie panowania, dziewczynie z Krapkowic nie dano nawet szansy pożegnania się z publicznością.

Gala Miss Polonia 2006 w Warszawie była dla Malwiny trudna. Nadszedł dzień, gdy musiała przekazać koronę swojej następczyni. Odbyło się to jednak w sposób daleki od oczekiwań, a ustępującą piękność potraktowano dość chłodno.
Ratajczak pojawiła się na scenie Sali Kongresowej pod koniec imprezy. Jej zadaniem było założenie korony na głowę nowej miss. Prowadzący wspomnieli tylko, że jest ubiegłoroczną laureatką. Nie miała jednak okazji powiedzieć czegokolwiek. Organizatorzy tłumaczą, że nie przewidywał tego scenariusz widowiska.
Już w trakcie telewizyjnego przekazu kamery kilkakrotnie pokazywały piękność z Krapkowic, siedzącą na widowni. Malwina była wyraźnie nie w humorze i wcale się nie uśmiechała. Ubrana w biało-złota suknię, zaprojektowaną przez Ewę Mingę, sprawiała wrażenie zmęczonej i niezadowolonej. Jej roczne panowanie w charakterze najpiękniejszej Polki można zaliczyć do średnio udanych. Potwierdzają to znawcy konkursów piękności i sukcesy Malwiny.
Ratajczak błysnęła za granicą tylko raz. Krótko po zwycięstwie w finale krajowym została Miss Baltic Sea w Helsinkach. Wygrała w małym konkursie, na który kandydatki przysyła tylko 9 państw, położonych nad Morzem Bałtyckim. Potem było już tylko pasmo niepowodzeń. Skandalem zakończył się występ krapkowiczanki w konkursie Miss World 2005 w Chinach. Ktoś nie dopilnował umów i widzowie z całego świata nie mogli głosować na Polkę tak, jak na inne kandydatki. Głosowanie uruchomiono dopiero na tydzień przed finałem światowego konkursu. W dodatku na stronach internetowych pojawiło się zdjęcie Malwiny z papierosem w dłoni. To właśnie zaszkodziło jej najbardziej. Organizatorzy z założenia odrzucają dziewczyny, które prezentują niewłaściwe wzorce.
Z tego powodu Malwina nie miała za bardzo czym się pochwalić. Szczególnie, że w ciągu roku sprawiała też kłopoty. Biuro Miss Polonia narzekało, że miss nie pojawia się na imprezach dla sponsorów. Po pewnym czasie właściciele konkursu zagrozili jej nawet odebraniem tytułu.
Dziewczyna z Krapkowic niewątpliwie sporo zyskała od chwili, gdy uznano ją w ubiegłym roku za najpiękniejszą. W nagrodę dostała wówczas biżuterię, za kilkanaście tysięcy złotych oraz samochód. Nie jeździ nim do tej pory, a egzamin na prawo jazdy w czerwcu oblała. Za to odbyła ciekawe podróże do Azji, Skandynawii oraz Francji. Została także główną modelką miesięcznika „Avanti”, piszącego o modzie dla młodych kobiet.
Finału Miss Polonia 2006 nie zaliczy do występów udanych. Przede wszystkim dlatego, że zrobiła nieciekawe wrażenie. Miała mocny makijaż i niefortunnie dobraną suknię wieczorową. Zamiast pozostawić po sobie wrażenie pięknej i świeżej, wyglądała raczej przeciętnie. Pośpiesznie weszła na estradę, zdjęła koronę i oddała ją nowej miss. Nawet nie pomachała do widzów. I ani razu na jej twarzy nie zagościł uśmiech, który dla miss jest czymś tak oczywistym i obowiązkowym, co dla ludzi mówienie „dzień dobry” na powitanie. W tym momencie krapkowiczanka po raz kolejny pokazała, jak nietuzinkową królową piękności była od samego początku. Nie ustąpiła utartemu schematowi, nosiła tylko krótkie włosy, nie „pokazywała zębów” do każdego obiektywu i kamery. Była jednak miss, o której mawiano, że ma bardzo naturalną twarz i nie sposób jej nie lubić.
Następczyni Malwiny jest jej przeciwieństwem. To wysoka brunetka z idealną figurą i burzą włosów. Ma szeroki uśmiech, intrygująca urodę i pewność siebie. Ale od Ratajczak jest też o wiele starsza, ponieważ w poniedziałek obchodziła 25. urodziny. Marzena Cieślik, wybrana Miss Polonia 2006, pochodzi z Wolina. Studiuje na V roku ekonomii, zna język niemiecki, lubi oglądać filmy i czytać książki. Była faworytką na długo przed finałem. W ankiecie osobowej, którą każda kandydatka musi wypełnić, wpisała słynne już zdanie o idealnym mężczyźnie. Brzmi ono: „Uczciwy i mądry jak bracia Kaczyńscy, charyzmatyczny jak Marcinkiewicz, sprawiedliwy jak Ziobro, odważny jak Wassermann, nieugięty jak Dorn, bezkompromisowy jak Wildstein, opiekuńczy jak Religa i tak przystojny jak Olejniczak".
Akurat Bronisław Wildstein, szef TVP, był jednym z członków jury. Niektórzy mówią, że nowa miss zdobyła koronę nie tyle urodą, co bardziej własnym tupetem. A takiego tupetu Malwina Ratajczak z Krapkowic nigdy nie miała. Przeszła do historii, jako jedna z nielicznych miss z krótką fryzurą i zdecydowanie najbardziej dziewczęcym wyglądem.

"

Jak na to patrzycie?

Koniczyna

Co myslimy ? ...
Ja myśle:
1. Czego dowodzi ten artykuł ?
2. Skąd prasa wie że Malwina byla "niezadowolona" skoro nie wypowiedziała ani jednego słowa.
3. Nie miała czasu ani okazji zrobić jakiegokolwiek wrażenia - złego czy dobrego - bo nadano jej rolę hostessy-manekina. nie jej pierwszej. choc pewnie dla marzeny zrobia w przyszłym roku wyjątek. Będzie nowa świecka tradycja.
4. Skoro sami organizatorzy tłumacza sie że ich scenariusz nie przewidywał ani ejdnego słowa od odchodzącej miss, to TYLKO ŹLE ŚWIADCZY O ORGANIZATORACH. A nie o miss.
5. Skoro taki był scenariusz, to musiał być on ustalony z BMP. Wniosek nasuwa się sam.
6. Skoro mówi się o tym od adwna, to scenariusz powinien być uzupełniony o ten element. Nie ma tego, wiec - wniosek nasuwa się sam.
7. propaganda sukcesu to perpetum mobile: jeśli bilans sukcesów przechyla się choć lekko w stronę +, to i propaganda w mediach dodaje więcej, i więcej... A skoro nie, to siła złego na jednego. Dodajmy coś jeszcze na minus, i tak to nic nie zmieni. Wniosek: jak w przypowieści: "kto ma, temu dodadza jeszcze, kto nie ma, temu zabiorą to co już ma"
8. Prasa sama nie wie co złego a co dobrego napisać, gubiąc się w domysłach.
9. Sukces miss = zaangażowanie miss+wsparcie a wręcz kierowanie Biura+przychylnosć mediów+dobra organizacja konkursu. Zabraknie choć jednego - klapa.
10. Źle dobrana suknia w ktorej miss MUSI wyjść to porażka miss, a nie projektanta. TAK ROZUMUJĄ MEDIA. Pogratulować Ewie Minge tego że bardzo chciała pokazać okntrast jednej i drugiej. Choć przyznam że sukienka marzeny była też fatalna.
11. Pod koniec lektury zastanawiam sie: CO AUTOR CHCIAL PRZEZ TO POWIEDZIEĆ ? Bo sam chyba nie miał pomysłu na to jaki ton ndać swojemu artyułowi. I "po czyjej stanąć stronie. Puenty żadnej. Pisanie dla pisania.
12. Naturalność jednak nie popłaca. Tupet w cenie. Amen.