Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl

huppert

nie wiem czy kieca miala wplyw na wynik... ale... nie bardzo rozumiem to brniecie przy kazdej okazji w szarosci (dwie szare sukienki na jeden final to moim zdaniem przesada). Ta w kwiaty zdecydowanie nie na final... taka india shop o dziwnej dlugosci...

Boski

sunwalek

ARTUR

Tarnowska poradziła sobie na konkursie świetnie i tyle.
Startowało 56 dziewczyn, a Anna pozostawiła za sobą aż 52 kandydatki!
To bardzo dużo!
A myślę, że nawet jury wiedziało, że ma do czynienia z weteranką konkursów piękności, więc jeżeli już ktokolwiek widzi w tytule 3 wicemiss "porażkę" (o zgrozo!!!), i tak bardzo szuka już przyczyn tego stanu rzeczy, to ja "podpowiem", że Anna nie wygrała właśnie z tego powodu. Była już na kilku konkursach, na każdym ją doceniano, więc przyznanie jej głównego tytułu byłoby "podejrzane".
A jeżeli ten "argument" to za mało, to jeszcze podpowiem / uzmysłowię, że finał miał miejsce na Białorusi.
Dla mnie Anna Tarnowska odniosła wielki sukces i już.
Tytuł 3 wicemiss to duże osiągnięcie.
Brawo!

sunwalek

Moim marzeniem jest teraz by Ania jechała na MW 2010.
Nie wiem na ile to jest realne marzenie, ale byłbym wniebowzięty gdyby do tego doszło.

Damian · Gość

A moim MU 2010.

Boski

No bez przesady chłopaki! Fakt, że Ania odnosi sukcesy na konkursach międzynarodowych nie jest powodem żeby jeździła na wszystkie inne konkursy. To byłoby chore. Rolling Eyes

Damian · Gość

Marquess

Hahahaa!!! No fotka the best!! A to spojrzenie Ani - bezcenne

Hyperio

Sasza jaki happy Laughing

super fotka! Laughing

sunwalek

Ten to ma szczęście!

Mazi

Gratulacje dla Ani:) Kolejny sukces. Wyglądała pięknie. Świetna fryzura.
Dla mnie Ania jest uosobieniem miss idealnej (jak Kasia B). Piękny uśmiech, świetnie ułożone włosy i ten błysk w oku oraz to o czym kiedyś pisałam - chęc uczestniczenia w konkursach, radośc którą się czerpie z tego doświadczenia. Ania ma twarz która nigdy się nie znudzi. Zawsze zachwyca i sprawia, że chce się ją oglądac.

ARTUR

Mazi, zgadzam się w 100%!
Ale...w Polsce jest naprawdę wiele pięknych kobiet!
Dajmy szansę innym, zamiast "eksploatować" pewniaki...
Trzy konkursy "na głowę" to dużo.
I wiem, że można dyskutować i pisać np., że Anna powinna jechać na MU zamiast Tatary, bo jej obecne sukcesy potwierdzają jej potencjał itd.
Ja się z tym zgadzam.
Ale też chodzi o to, aby na Miss Polonię wybierano zawsze tę Najlepszą
i Najpiękniejszą.
W tym roku "nowe" reguły gry udowodniły, że w finale znalazły się dziewczyny przypadkowe.
Zgrupowanie w Tajlandii może jest frajdą dla tych przypadkowych w większości finalistek, ale już nie dla nas.
Bo widzowie oczekują 24 października prawdziwej królowej piękności.
A tymczasem... dostaną co najwyżej pesto zamiast już totalnie przeciętnego bolognese.
Może i ordynarne porównanie. Bo od kuchni.
Ale kiedy oczekujesz krewetek, a dostajesz pesto, i jeszcze ci mówią, że to i tak lepsze niż bolognese...to jak masz się czuć?
Niby ciągle kuchnia ta sama, bo i piękna, i włoska.
Ale smak i odczucia już inne.
I tak jest w tym roku.
Przynajmniej w moim rozumieniu.
W mojej "miss-restauracji".
Zadowalamy się tym, co jest, a nie tym, co mogło być.
Niesamowite, że karta od półfinału tak spowszedniała...
Że nie ma propozycji godnej mistrza.
Pierogi zjem we "Wzorcowym".

Mariusz

perak

Nieźli bajkopisarze. Wesoly