Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl

Koniczyna

Japonczycy się prawie zawsze starają, da sie to zauważyć, szyk, klasa, czasem i łamanie konwencji...

dosc odważna kreacja, długi rękaw...
Osobiscie mnie troche draznia kolory, taki purpurowy jest u mnie na samym dole jesli chodzi o kolory, ktore mi sie podobaja
ale sam pomysł, te wibrujące wzory - tez uwazam za najbardziej ciekawe wsrod tych sukienek
no i prezencja sie liczy, a sądze ze japonka bedzie umiała ją pokazać...

Kacper

Brawo Marta!
Tylko my troje się znamy

perak

Marcie nie chodzi chyba o tą suknię z pokazu, tylko tą ze strony MU... :> Mruga

Kacper

A skąd!

perak

Czytasz Marcie w myślach?

Kacper

Marta po prostu się zna tak jak ja i Misiek
i gitara

gra

marta j.

chodzi mi o ta co jest na pierwszej stronie w tym temacie.
te wibrujace kolory i fason........... rozplywam sie.

no to chlopaki murem za jej kiecka! STOJ!!!!!! Wesoly

Misiek

a co powiesz o tej Marto ?

kosmas

Ja zawsze jestem za takimi kieckami , ktore sie wyrozniaja w tłumie - in plus oczywiscie, bo tylko kobitki w takich kieckach sa zauwazalne przewaznie wsrod wielu standardowych krojow...Japonka jako tako sama w sobie jest dla mnie zwyczajna, natomiast jak widze ja w tej sukni to punktuje u mnie i wskakuje nawet do top 10:)

Rob

Boże, co za orgiastyczny konkurs z tego MU! Nie dość, że już ma dwa składy sędziowskie, to coraz powszechniejsza jest zasada, że panienki mają rózne suknie na Preliminary Show i Final Night. Ale nie szkodzi. Tak jest lepiej, ciekawiej i na pewno nie można się znudzić.

Coyote

wersja "bombastyczna" Dorotki Laughing

Rob

A co jej tak biust powiększyliście, co świntuchy? Embarassed

Pamela Gawron - Dorota Anderson, czy jak? Hi hi hi

, no ale brawo. Przy wiadomej kiecy-koszmarku to jest propozycja na medal. Laughing

marta j.

Coyote

Rob, Dorotka nie może odstawać od Rosjanki rozmiarami biustu

ja to myślę, jakby tak wystosować wspólny list błagalny do Minge... z naszymi podpisami Laughing

by wreszcie postawiła na taką klasyczną prostotę, bezpretensjonalność... bo coś czuję, że ona już będzie nas dożywotnio raczyła swoimi projektami. Może trzeba kobiecie jakoś to uświadomić..., podziałać na podświadomość?