Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl

Gość

Japonka przybierała pozy i wymachiwała tyłkiem jak wariatka podczas pokazu bikini. Było to zarazem śmieszne i żenujące.

żetka

Huppert, nie zgadzam się z Tobą. Japonka była żywiołowa i ekspresyjna, przynajmniej na scenie. Ona wręcz była aktorzycą. Niektóre jej pozy, reakcje i gesty były teatralne, przesadzone, sztuczne...Ale to się niestety na tym konkursie sprzedaje.
Mogę się jedynie zgodzić, że nie zawsze liczba zdjęć w necie jest wyznacznikiem sukcesu danej dziewczyny, czego przykładem jest choćby M. Rożniecka, której zdjęć przed finałem MI było jak na lekarstwo.

A szczera trafiła w sedno. Nie to ładne, co ładne, tylko to, co się podoba na danym konkursie. I organizatorzy krajowi powinni brać to pod uwagę przy "kompletowaniu obsady" na poszczególne konkursy. Zupełnie inną specyfikę ma np. konkurs MU, a inną MI i często się zdarza, że dziewczyna, która odniosła spektakularny sukces na jednym z nich, przechodzi zupełnie niezauważona przez drugi. Zresztą nawet nasze najbardziej utytułowane Miss nie podobały się na wszystkich konkursach w jednakowym stopniu. Tylko Kręglicka, Szymczak, Gerczew, Angermann i Borowicz reprezentując nas na więcej, niż jednym międzynarodowym konkursie, na każdym odnosiły sukces. A i w tych przypadkach zaryzykuję stwierdzenie, że gdyby którakolwiek z nich pojechała na konkurs MU przeszłaby tam bez echa. Może za wyjątkiem Borowicz, która znakomicie potrafi się sprzedać i wie "co w trawie piszczy".

A już takie piękności jak Zawidzka, Nowosadko, Gapińska, Zielińska, Matyjasik, Gorazda, czy Sudnicka na jednych konkursach odnosiły sukcesy, na innych nie, w kanony jednych się wpisywały, w kanony innych nie.

Co do Basi, jeśli brać pod uwagę wyłącznie jej urodę, to jak dla mnie jest za mało spektakularna, żeby odnieść sukces na jakimkolwiek międzynarodowym konkursie piękności. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę także inne cechy jej charakteru, czy osobowości, to zaryzykuję stwierdzenie, że akurat konkursy MU, czy ME, czyli dwa, na które została wysłana, są dla Baśki najmniej odpowiednie. Myślę, że o wiele bardziej miałaby szansę spodobać się na MW, czy MI.

Inna sprawa, że jak przyglądam się kandydatkom z ubiegłorocznego Top 5 Miss Polonia, to żadna nie wydaje mi się odpowiednia na MU. Najbardziej chyba przekonuje mnie Janiec. A spośród wszystkich finalistek nieodżałowana Andrea.

IgorW

żetka

No właśnie, to jest Igor sprawa do dyskusji i dobrej odpowiedzi nie ma. Kwestia ustalenia priorytetów - czy istotniejsza jest rola reprezentacyjna i komercyjna, jaką Miss Polonia spełnia w kraju, a konkursy międzynarodowe to tylko dodatek do innych, ważniejszych obowiązków, czy też odwrotnie - Miss Polonia to przede wszystkim urodziwy "ambasador" naszego kraju na arenie międzynarodowej przy okazji pełniący inne, dodatkowe obowiązki w kraju.

Jeśli to pierwsze, to Baśka jest znakomitą Miss Polonia i temu nikt nie zaprzeczy. Gorzej z tym drugim.

Ja osobiście jestem zwolenniczką tej drugiej tezy - mimo wszystko ważniejsza jest rola, jaką Miss Polonia odgrywa na konkursach międzynarodowych.
Na poparcie tej tezy mam dwa argumenty:

1. Konkursy międzynarodowe są ważniejsze z punktu widzenia samych dziewczyn. Na pewno czytałeś uważnie choćby książkę Wojciechowskiej. Po latach żadna Miss Polonia nie wspomina czy brała udział w 100, czy w 3 imprezach charytatywnych w kraju, za to każda z najdrobniejszymi szczegółami wymieni Ci konkursy, w których uczestniczyła, opowie o wrażeniach, każda po latach podkreśli, że podróże, możliwość poznania świata były najcenniejszą nagrodą, a te, które dostały szansę na wzięcie udziału np. tylko w jednym dużym konkursie, mają o to duży żal do organizatorów. I jednocześnie żadna nie wspomni o tym, że np. organizator nie zapewnił jej odpowiedniej kreacji na bankiet w Woli Mrokowskiej, a każda będzie pamiętała, że nie przygotował jej wystarczająco na finał MW, czy MU.

2. Zauważ, że dopóki Missland był konkursem o znaczeniu lokalnym, krajowym, w latach, gdy nie wysyłał swoich miss na duże konkursy międzynarodowe (czyli 1994 do tak naprawdę aż 2006) praktycznie w mediach nie istniał. Pamiętam, że trudno było znaleźć nawet po krajowym finale jakiekolwiek informacje o zwyciężczyni w necie, czy w prasie. Nawet telewizje nie chciały często transmitować finałowej gali na żywo. Dopiero teraz coś zaczęło drgać, odkąd w ubiegłym roku MPolski po raz pierwszy po latach reprezentowała nasz kraj na MW. A i poziom uczestniczek finału krajowego od razu radykalnie się podniósł. Chyba nie jest więc tak, jak Ty piszesz, że te wszystkie konkursy międzynarodowe to dodatek i nikt się nimi nie interesuje.

Owszem media wspominają o występach Polek w kraju i nie "płaczą" gdy sukcesów międzynarodowych brak, ale z drugiej strony, gdyby Miss Polonię sprowadzić tylko do roli reprezentantki Polski na konkursach międzynarodowych, tylko pod takim kątem wybierać, czyli dopasowywać - wybrać dziewczynę która pasuje najlepiej na konkurs np. Miss Universe, przygotowywać ją do tego konkursu, dbać o dobre stosunki z organizatorami i na tym koniec - to media tak samo by nie płakały, że Miss Polonia nie wystąpiła na takim czy innym bankiecie, albo gali. Mają wystarczająco dużo innych gwiazd, czy gwiazdeczek, o których piszą.
A i tak największą medialną karierę robią te Miss, które odniosły międzynarodowe sukcesy i pozostały w kraju - Kręglicka, Wachowicz, teraz powoli Borowicz.

Tak naprawdę jest możliwe znalezienie osoby bliskiej ideału, która jednocześnie będzie idealną zdyscyplinowaną Miss Polonia i będzie nas z sukcesami reprezentować na międzynarodowej arenie - nawet w ostatnich latach takie Miss się pojawiały (Matyjasik, Gorazda, Borowicz). Z drugiej strony może się trafić dziewczyna, która i w jednej i w drugiej roli sobie nie radzi - np. Ratajczak.
Wydaje mi się jednak, że o tym, czy dziewczyna jest posłuszna, czy nie wiedzą tylko organizatorzy i tylko oni są tym tak naprawdę zainteresowani, zaś informacja o tym, czy na MW Polka znajdzie się w finale, czy przepadnie z kretesem dociera jednak do znacznie szerszego kręgu odbiorców i cieszy znacznie więcej osób.

Karol

Powiedzmy sobie szczerze, gdyby nie konkursy miedzynarodowe to wybory Miss Polonia albo Miss Polski by tyle kazdego obchodzily co zeszloroczny snieg. Obojetnie czy ktos jest fanem konkusow caly rok czy dwie godziny podczas gali. Taka jest prawda.

IgorW

Dobrze, Żetka - Twoje przykłady są trafne, ale ja mam inne:)

Rok temu Biuro Miss Polonia straciło licencję na Miss World, lecz nie przeszkodziło to w organizacji finału, zgłosiło się wiele dziewczyn (moim zdaniem poziom był zdecydowanie wyższy niż w roku, kiedy MW było w Polsce), ogladalność sie nie zmieniła... Podczas półfinału w Łodzi i zgrupowania w Mrągowie, gdy rozmawiałem z dziewczynami, wiekszość była nieświadoma, że MP nie jedzie w tym roku na Miss World - od zawsze konkurs Miss Polonia kojarzył im się z osobą Kręglickiej i koroną Miss World. Lecz nie były raczej rozczarowane tym - są przecież inne wyjazdy, konkursy - startu w Miss Polonia nie traktują jedynie jako przepustki do międzynarodowych wyborów...
Co do zagranicznych wyjazdów - zauważmy, że Miss Polonia nie tylko jeżdzi na konkursy, lecz i z okazji innych wydarzeń - Forumuła1 w Australii, konkurs w Kanadzie, promocja kraju na targach w Medialanie, Berlinie, Paryżu... czy to nie jest promowanie polskiej urody, czy nie jest ona ambasadorem??
Nie oszukujmy sie, ze dla wiekszosci osób konkurs Miss to tylko 2 godziny transmisji, wybór Miss i koniec... nie śledzi się dalej az tak bardzo losu najpiękniejszych - kto niby wie o konkursie MI, ME jak nawet nie sa pokazywane w polskiej TV?? Jest jedynie garstka osób, fanów które siedzą w tym na codzien. Więc wydaje mi się, ze promocja Miss w jej rodzimym kraju jest najwazniejsza - zeby ją rozpoznawali, znali, wiedzieli kim jest Miss Polonia...

Hyperio

Wydaje mi się że gdyby Polki odnosiły sukcesy przykładowo co 2, 3 lata (mam na myśli prestiżowe konkursy piękności) zainteresowanie polskich mediów tą tematyką byłoby dużo większe.
Jeśli przez blisko 20 lat nie ma sukcesu na MU, jeśli Polka wchodzi do ścisłego finału MW raz na 12 lat - to trudno oczekiwać by o każdej polskiej miss rozpisywały się gazety. Nie ma sukcesów - nie ma wzmianki o Polkach i zainteresowanie żadne, bo rokrocznie jest ten sam scenariusz.

Moim zdaniem (i myslę podobnie jak Żetka i Karol) punkt ciężkości należaloby przełożyć właśnie na konkursy międzynarodowe. Nie dosyć że sukces na nich gwarantuje bycie kimś w Polsce (Aneta, Ewa, Kasia) to jeszcze byłbym tu skłonny zaryzykować twierdzenie, że sukces na arenie międzynarodowej gwarantuje na najbliższe lata wysoki poziom urody dziewcząt startujących w Polsce (po sukcesie Anety - 1990, 1991, 1992, 1993 - doskonałe roczniki w Misslandzie. Po sukcesie Ewy - doskonałe roczniki w MP - 1993, 1994, 1995). Samemu Biuru powinno zależeć by mieć jak najpiękniejsze i jak najzgrabniejsze dziewczyny - bo to przecież ich wizytówka, znak rozpoznawczy. Nikogo z zewnątrz tak naprawdę nie interesuje, czy dziewczyna będzie dobrze współpracować z firmą, czy też będzie stwarzać jakieś trudności, problemy. Ma być przede wszystkim odzwierciedleniem kobiecej urody - taką Miss życzą sobie masy.

I naprawdę nie sądzę że media nie są zainteresowane Polkami bo temat się wyczerpał. Piękno się nie nudzi. O Kaśce do dziś pisze się chętnie i tak samo chętnie zamieszcza się Jej zdjęcia, pomimo że swój spektakularny sukces osiągnęła blisko 4 lata temu.

Zresztą, sukces międzynarodowy to nie tylko sukces dziewczyny, ale i samej organizacji która ją oddelegowała na konkurs. O tym chyba nie trzeba przypominać.
Formuła 1 .. tu się zgodzę - media o tym trąbiły. To jest wielkie wydarzenie, ale jakieś targi..... przepraszam bardzo, informacje w mediach to były jakieś szczątki, jeśli wcale, może w prasie regionalnej...

Gość

A dla Francuzów np. nie ma w ogóle znaczenia, jak ich aktualna miss zostanie przyęta na arenie międzynarodowej (czy odniesie jakiś sukces na MU czy nie), bo jak sami mówią - wybierają miss dla Francji, a nie dla świata. Dla nich liczy się zatem fakt, czy miss będzie wypełniała dobrze swoje obowiązki we Francji.
Z drugiej strony, wiele narodowych konkursów ostatnimi laty wybiera swoje miss pod kątem specyfiki konkursów międzynarodowych, ale też kraju rozgrywania finału. Najlepszy przykład Miss Norway 2005 - pół Tajka (notabene wcale nieładna) i TOP 15 w Miss Universe, czy jakaś europejska Miss o azjatyckiej urodzie na konkursie Miss Earth w Manili.

Generalnie, myślę, że te dwie rzeczy można śmiało pogodzić, wybierając po prostu klasycznie ładną Miss Polonię (o niekontrowersyjnej urodzie), a zarazem odpowiedzialną i odpowiednio umotywowaną. Fin !

szczera

jasne jasne... możemy pojść śladem Francuzów i Amerykanów i podczas koronacji Miss Polonia, prowadzący powie: "A teraz najbardziej upragniona korona na świecie wędruje na głowe Zuzi Kowalskiej". Dobre

Doszły mnie słuchy, że Pani Ela chce stworzyc coś na kształt Miss America. Czyli Miss Polonia w ogole nie jeździłaby na konkursy międzynarodowe od 2010 roku! Dla mnie to śmieszne.

Gość

Konkursy międzynarodowe, co by tu dużo nie pisać - są w gruncie rzeczy przewidywalne (kasa+interes=wygrana).

huppert

Hyperio

Wracając do tematu - nowe zdjęcia ze zgrupowania

[link widoczny dla zalogowanych]