Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl

Lionel

Wlasnie decyzja Miss Universe Organization, przywrocono do konkursu Miss Universe Canada - transseksualiste, nijaka Jenne Talackova. Stanowi to pewien precedens w wyborach Miss i samym pojeciu kobiecosci, choc juz od paru dobrych lat transseksualne uczestniczki akceptowane sa w konkursie Miss Espana. Jakie jest WASZE zdanie na ten temat ? Pora sie wypowiedziec.

Silesia

Bez przesady, transseksualiści mają swoje konkursy i niech tak zostanie...Donald chyba potrzebuje rozgłosu skoro pozwala na udział tejże "Pani"...osobiście jestem na NIE.

MonikaNiewazny

Marquess

Zgadzam się z powyższymi wypowiedziami. Nie dla transseksualistów w konkursach dla pań.

Jenny

DaftMiss

Mariusz

Dlaczego organizatorzy w Hiszpanii maja licencje na MU, choc zezwalaja na start w swoim konkursie roznym plciom? Gdyby to sie zdarzylo w Hiszpanii, to co wtedy? NIC!
Nikt nie robil problemow, bo jakos do tej pory zglaszaly sie tylko same kobiety, ale w takim razie po co tworzyc przepisy, a potem robic afery, gdy ktos chce z tego prawa skorzystac...
Dlaczego organizator w Kanadzie ma miec inne ("gorsze") prawa?

Jestem przeciwnikiem przyjmowania mezczyzn (po operacjach, lub przed) do konkursow miss, ale jak ktos wyjmuje kolejne cegly z muru, to sie potem wszystko zawala, a cywilizacja upada.

ARTUR

A mnie to ani ziebi, ani parzy. Konkursy pieknosci jeszcze tylko chyba u Latynosow i na Filipinach sa wydarzeniem spoleczno-kulturalnym. W Europie czy Ameryce to juz "passe", moze i niestety. Donald chce rozglosu, Dzulia zabiera dziewczyny na chinskie odludzie do "miasta-widma", co sie Ordos zowie, Miss Europe padlo pare lat temu, a ten Pegaz z popiolow na pewno sie juz nie podniesie. Konkursy narodowe tez ledwo ciagna, spojrzmy chocby na nasze podworko. Osoba transeksulana w konkursie dla "nietranseksulanych" zupelnie mnie nie dziwi. Liczy sie reklama, rozglos, cos, co jeszcze wzbudzi chocby minimalne zainteresowanie. Mi to jest bardzo obojetne. Juz teraz i tak wiadomo, ze po korone nie siegnie, nawet tytul runner-up mysle, ze nie wchodzi w rachube. Zapewne jedak znajdzie sie w jakims topie, bo inaczej bylby zarzut o dyskryminacje...Ja gratuluje odwagi, zycze powodzenia, ale wynik finalowy w ogole mnie nie obchodzi.

Hyperio

Jestem zdania, że to przede wszystkim uroda ma być weryfikatorem.

Sami się często śmiejemy, że w konkursie startują bardzo zmaskulinizowane kobiety, z szerokim żuchwami, wydatnymi nosami itd. Nikt nie zagląda w ich życiorysy, a pewnie i tak nic by tam ciekawego nie znaleziono bo są kobietami z krwi i kości. Swojego czasu nie wiedzieć czemu nawet Elodie Gossuin podejrzewano o transseksualizm...

Wychodzę z założenia, że jeśli osoba transseksualna jest już po całkowitej korekcji płci i ma warunki fizyczne, urodę, zwraca uwagę, to dlaczego nie dopuszczać jej udziału? Niewiele osób znajdzie różnicę pomiędzy Jictzad a tą Kanadyjką na korzyść kobiecości tej pierwszej. Często zdarza się, że transseksualiści m/k mają fizycznie doskonale warunki, drobną budowę ciała, zgrabne kobiece nogi, biodra...

A opinie typu "mężczyzna po operacji" uważam, że są po pierwsze w złym guście, a po drugie świadczą o braku elementarnej wrażliwości osoby, która takie określenia stosuje. Już nawet nie wymagam znajomości tematu. Piszę to jako osoba, która dość często styka się z cierpieniem tych ludzi. Nikt nie wie, czego oni muszą doświadczyć, by poczuć się sobą, przez co muszą przejść... a jaki odsetek z nich nie wytrzymuje presji społecznej i kryzysów emocjonalnych popełniając samobójstwa to juz inna kwestia.

Wracając do tematu. Tak po stokroć, o ile ma predyspozycje i formalnie jest już kobietą.

perak

Zdecydowanie podzielam zdanie Hyperia. Jestem zadziwiony tym, co tutaj przeczytałem - zadziwiony zarówno brakiem zrozumienia, jak i brakiem elementarnej wiedzy na omawiany temat. I to na forum, w którym spora część użytkowników w heteronormę się nie wpisuje i możliwe, że również na co dzień spotyka się z oznakami dyskryminacji.

Nikt nie jest winny temu, że urodził się w ciele, z którym się nie identyfikuje jako kobieta/mężczyzna. Nawet samo określenie "zmiana płci" nie jest zbyt fortunne, ponieważ nie chodzi tu o jej zmianę, a o jej korektę, dostosowanie do faktycznego stanu psychicznego. Mówienie zatem, że "kobieta, która kiedyś była mężczyzną, to nie kobieta" uważam za zdecydowanie nie na miejscu. Dlatego powtórzę za Hyperiem: "Tak po stokroć, o ile ma predyspozycje i formalnie jest już kobietą."

milka

Absolutnie nie popieram operacji zmiany płci.
Nie tylko ze względów religijnych, ale czysto zdrowotnych przede wszystkim.
Owszem może to jest i jakaś ulga w ich stanie psychicznym, ale z drugiej strony to jakimi "chemikaliami" trzeba faszerować organizm przed i po tych operacjach. Bo to nie jest jedna operacja a ich seria, uważam za straszne...

Zdaje sobie sprawę, że zaraz posypią się na mnie gromy w stylu, że "nie rozumiem", "nie znam", "nie zdaje sobie sprawy" i tak dalej... Ale to jest forum i mam prawo się wypowiedzieć, nawet jak inni przypuszczają, że nie mam pojęcia o tym co pisze. Ja uważam inaczej.
Uważam, że wiele chorób tzw. psychicznych to jest wymysł czasów dzisiejszych.
Jak patrzę na reklamy typu: tabletki na depresję i tak dalej, to myślę sobie ile ludzie są w stanie zrobić, żeby zarobić na innych.
Mimo młodego wieku przeszłam jakiś czas temu serię takich wydarzeń, gdzie jak patrzę na niektóre "ofiary depresji" to pojawia mi się uśmiech na twarzy. Dlaczego ja uniknęłam tego? Nie dlatego, że miałam wsparcie wśród bliskich, wręcz przeciwnie. Niektóre osoby z mojego otoczenia jeszcze bardziej chciały mi przysłowiowo "dołożyć".
Odpowiedź jest prosta. Bo się modliłam. A wiara jest najlepszym lekiem na takie psychiczne problemy.

Co do samych osób, które już takie operacje zrobiły, to uważam, że należy obdarzyć je szacunkiem, bo to są tacy sami ludzie jak i my.
Nie ja jestem od osądzania i potępiania ich.
A co do udziału w konkursach to sama szczerze powiedziawszy nie wiem. O ile zdarzyłaby się jakaś piękność to pewnie tak. Chociaż wśród osób po zmianie płci to raczej rzadkie. A z drugiej strony nie chciałabym, żeby takie praktyki były nachalnie promowane (w sensie lepsze traktowanie takiej osoby na konkursie). Więc jak dla mnie sprawa jest otwarta.

Co do tzw. 100 % kobiety to można się zgadzać i nie... Bo przecież kanon stuprocentowej kobiety to takiej, która w pewnym wieku urodzi dzieci. A część tych, które startują nie może mieć dzieci (taka statystyka)...

A Michalinę to bym nie wrzucała do tej samej kwestii, z powodów, które wymieniła DaftMiss. Ona nie zalicza sie do transseksualistów.

Hyperio

perak

[link widoczny dla zalogowanych]

Jenna ostatecznie otrzymała pozwolenie na udział w Miss Universe Canada. Wesoly

Oznacza to precedens w historii konkursów piękności i choć nie sądzę, żeby Donald Trump robił to ze szczerego serca, uważam to za krok w dobrym kierunku.

Lionel

Ok, to moze ja tez sie wypowiem. Jestem przeciwny partycypacji transseksualistow w konkursach pieknosci dla kobiet. Uwazam, ze Donald Trump podjal bledna decyzje (czego nie robi sie dla rozglosu) i w ogole dziwi mnie nieco fakt, ze wtracil sie w wewnetrzne sprawy jednego z narodowych konkursow. No, chyba ze jest wspolwlascicielem Miss Universe Canada ? Nie wyobrazam sobie podobnej sytuacji w przypadku Miss Polonia.

Podobnie jak Damian uwazam, ze osoby transseksualne maja swoj wlasny konkurs - Miss International Queen, w ktorym to powinny sie realizowac. Troche smieszy mnie sytuacja, gdzie jedna persona pod glosno brzmiacymi haslami rownouprawnienia i dyskryminacji - wywalcza sobie miejsce w konkursie pieknosci. Dzis transseksualista, jutro rozwodka z dzieckiem, a pojutrze moze jakis transwestyta, chcacy wspolzawodniczyc z kobietami ? W ten wlasnie sposob wypacza sie idee konkursow pieknosci dla kobiet. Przy calym szacunku dla roznych osob i przypadkow, nie chcialbym w najstarszych i najbardziej prestizowych konkursach pieknosci ogladac w pojeciu prawa - kobiety, a w pojeciu natury - nie do konca.

perak