Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl

Misiek

Wczoraj miałem okazję obejrzeć dokument o Imeldzie Marcos, która była żoną dyktatora Filipin. Kobieta piękna, elegancka i utytułowana na poletku wyborów królowej piękności. Jej marzeniem było przekształcenie Filipin i Manili w piękny kraj, pełen wspaniałych budynków.

Imelda załatwiła zorganizowanie konkursu Miss Universe w 1974 roku, ale wciąż nie miała żadnej hali w której konkurs można było przeprowadzić. Uznała to za okazję, żeby się pokazać, wybrała bardzo trudny projekt, do czasu konkursu zostało coraz mniej czasu, a budynek rósł, rósł, rósł. Folk Arts Theater powstał w mniej niż 3 miesiące, a może w nim zasiąść aż 10 000 osób. W tej edycji konkursu wzięło udział 65 dziewczyn, a każda z nich była przywitana podwójnym pocałunkiem w policzek przez Imeldę. Autorzy dokumentu podkreślali, że pani Marcos była bardzo blisko konkursu, rozmawiała z dziewczynami, obdarowywała niektóre prezentami. Konkurs miał być wykorzystany w celach propagandowych, jednak sędziowie pokrzyżowali plany Marcos, reprezentantka Filipin nie wygrała (wygrała wówczas Hiszpanka - Ampara Munoz Quesada), a uplasowała się jedynie w top 12.

Chciałbym poruszyć jeden dość ciekawy wątek z życia Imeldy, który nie ma związku z konkursami. Gdy wizytowała biedne dzielnice Manili była zaszokowana, że domy biedoty są takie w zasadzie brzydkie, zapytała dlaczego o nie nie dbają. W odpowiedzi usłyszała, że mają tylko palmę jak surowiec budowlany. W te pędy Imelda pobiegła do architekta, kazała zaprojektować pałac zbudowany z drzewa palmowego. Ponadto Filipiny miały organizować jakąś dużą międzynarodową konferencję, ale był jeden problem... nie było hoteli. Imelda zadzwoniła do dziadka Paris Hilton i hotel powstał w oka mgnieniu. W taki sposób załatwiła 15 hoteli.

Hiszpanka

Miss Universe 1973 podczas MU1974

folder

Imelda z Reaganem w 82