Forum Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl Strona Główna Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl
Forum eMiss dla fanów krajowych i międzynarodowych konkursów piękności
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

FELIETON: Dominika Brzeska | z Miss Polonia 2006

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl Strona Główna -> WYWIADY z Miss
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administracja Forum
Gość






PostWysłany: Nie 22:21, 10 Sie 2008    Temat postu: FELIETON: Dominika Brzeska | z Miss Polonia 2006

Dominika Brzeska
Pochodzę z Warszawy, lecz dwa lata temu samodzielną decyzją i na własną odpowiedzialność przeprowadziłam się do Wrocławia. Tu poznałam mojego chłopaka, poznałam smak niezależności, nauczyłam się brać odpowiedzialność za siebie i za to co robię w swoim życiu.Moja przygoda z konkursem Miss Polonia zaczęła się rok temu, w wakacje, na... wrocławskim kąpielisku. To właśnie tam, w tłumie plażowiczów wypatrzyła mnie pani Elżbieta Barczyńska, organizator Dolnośląskich wyborów Miss Polonia i właścicielka Studia Elwa. Zapytała mnie, czy nie myślałam o tym, żeby wziąć udział w konkursie piękności. Kiedyś, jako mała dziewczynka, z wypiekami na twarzy oglądałam w telewizji wybory, jednak z czasem, gdy dorastałam, przestałam się tym tematem interesować. Miałam raczej niezbyt dobre zdanie o tego rodzaju konkursach. Kojarzyły mi się z układami, ustawionymi werdyktami, sponsorami z niejasnymi zamiarami i próżnymi dziewczynami. Jednak w trakcie rozmowy z p. Ela, duża część tych moich wyobrażeń zmieniła się, p. Ela zaczęła opowiadać mi o konkursie Miss Polonia, o jego długoletniej tradycji i prestiżu, ujęła mnie swoją elegancją i kobiecością oraz zaangażowaniem, jakie dało się wyczuć w jej głosie. Studio Elwa jest sławne na cały Dolny Śląsk z ćwiczeń kształtujących sylwetkę, jakie oferuje kobietom. Pod okiem i surowymi instrukcjami pani Eli pracowały min. takie piękności jak: Aleksandra Spieczyńska, Ewa Tylecka, Marta Matyjasik, Agata Paskudzka, a także wrocławskie modelki światowej sławy - Anna Królicka i Kaja Sokoła. Dlaczego o tym piszę? Bo uważam, że jest to fenomen. Gdyby nie p. Ela, jej sukcesy, zaangażowanie i wiara w wartość tego konkursu, nie zdecydowałabym się na własny w nim udział. Przez prawie rok ćwiczyłam, przygotowywałam się do wyborów Miss Polonia. Po wyborach regionalnych wszystko zaczęło nabierać tempa, choć ja sama - nie mogłam uwierzyć, że jestem w centrum tego wszystkiego Wesoly. Cieszyłam się, że w moim życiu pojawiła się kolejna ciekawa przygoda, ale to wszystko wydawało mi się jakieś nierealne.
W domu, w którym się wychowałam, nikt raczej nie zwraca uwagi na urodę, kobieta powinna się kształcić, być niezależna. Dlatego trochę czasu zajęło mi odnalezienie się w nowej sytuacji, kiedy to, jak wyglądam, liczy się bardziej niż to, co potrafię, lub jakie mam przekonania, jakim jestem człowiekiem. Bardzo podobało mi się na półfinałach i później na nagraniach wizytówek dla tvp2. Przyjemnie pracowało mi się z ekipą telewizyjną, odkryłam, że bardzo dobrze czuję się przed kamerami.Potwierdziły się jednak moje przypuszczenia, co do organizacji MP i podejścia organizatorów do finalistek. I to mnie zmartwiło, ponieważ, mimo wszystko, miałam nadzieję, że każdą z 20 kandydatek do tytułu, potraktują indywidualnie. Że każdej z nas dobiorą odpowiedni, pasujący i podkreślający walory urody, strój, fryzurę i makijaż, że organizatorzy poświęcą choćby jeden dzień zgrupowania na to, by każdą z nas poznać, że przez te kilkanaście dni, będziemy czuły się najpiękniejszymi Polkami, tymi które zostawiły za sobą, jak słyszałam, ponad 4 tys, dziewczyn, na różnych etapach eliminacji. Piszę w liczbie mnogiej, bo kiedy rozmawiałam z dziewczynami, skarżyły się na to samo.Zgrupowanie było za krótkie. Kosztem naszego wypoczęcia, kondycji fizycznej i psychicznej, a także wyglądu, skondensowano nasze zajęcia do maksimum. Nie było czasu, żeby lepiej się poznać, porozmawiać, zadbać o siebie. Całymi dniami, jak w "Dniu Świstaka" powtarzałyśmy te same czynności. Trzy pomieszczenia i generalizując trzy czynności: spanie, jedzenie i ćwiczenie choreografii. Prawdziwym szczęściem, było to, że trafiłam do jednego pokoju z Kornelią Orczyk - wspaniałą, mądrą i śliczną reprezentantką Polonii Niemieckiej Wesoly Rozumiałyśmy się w pół słowa (choć świetnie mówi po Polsku), pomagałyśmy sobie nawzajem, miałyśmy podobne poczucie humoru i poglądy.

Podczas zgrupowania nie było, na szczęście, żadnych przejawów rywalizacji, czy zawiści wśród finalistek. Trzymałyśmy się wszystkie razem, byłyśmy dla siebie uprzejme. Miałam trochę problemów przez to, że mam pewne cechy przywódcze. Mówię to co myślę, kiedy coś mi sie nie podoba - zgłaszam sprzeciw, lub zwracam komuś uwagę, kiedy jest inaczej - mówię komplementy, chwalę. Tego samego oczekuję wobec siebie od innych. Czasem jako jedyna, głośno mówiłam, że źle się czuję w jakimś stroju, albo, że jakiś element układu jest niejasny dla grupy. Taka jestem, nie kryłam się z tym, ponieważ chciałam, dać się poznać i zaprezentować się, bez żadnych upiększeń czy przemilczeń.

Wieczór Gali wspominam bardzo miło, mimo, że byłam bardzo zmęczona po próbach, które poprzedniego dnia skończyły się około północy. Na scenie czułam się pewnie i naturalnie. Wszystko co robiłam, mówiłam - było najlepiej jak potrafiłam. Dałam z siebie wszystko. Dlatego właśnie jestem z siebie dumna i nie czuję się przegrana. Wiele osób pytało mnie po finale, czy nie czuję porażki. Nie czuję, bo znam swoją wartość. Najbardziej ucieszyły mnie wypowiedzi internautów na różnych forach. Nie przypuszczałam, że aż tyle osób mi kibicowało - to jest dla mnie najważniejsze, że ludzie mnie dostrzegli i docenili.

Moją faworytką była Magda Burak - już od półfinałów, wiedziałam jednak, że może być troszkę za niska, żeby zdobyć tytuł najpiękniejszej. Jako ciekawostkę, napiszę, że trafiłam cała finałową trójkę. Przed galą Dominik Masny zapytał mnie o faworytki. Odpowiedziałam, że moją jest Magda, ale wiem, kto wygra... Dorota Gawron, bo desperacko tego chciała (na zgrupowaniu można było ją złapać podczas czytania informacji o Kubie - ściągniętych i wydrukowanych z Internetu Mruga - jako, że jej marzeniem było zostać tam ambasadorem), Judyta Mojżesz - bo jest "nijaka" (może to brzydkie określenie, ale miałam na myśli to, że przez to, że nie jest charakterystyczna, nie wzbudza kontrowersji) i Marzena Cieślik, ponieważ wielu mężczyznom kojarzy się z ideałem kobiecej urody. Siebie nie brałam pod uwagę, być może z powodu wcześniej wymienionych cech charakteru. Jednak teraz z perspektywy czasu czuję niedosyt.

Mam zamiar uczestniczyć w imprezach, które organizuje BMP, takich jak na przykład premiera nowego zapachu Avonu, która miała miejsce parę tygodni temu i na której występowałam w roli modelki. Spodobała mi się atmosfera, jaka panuje między Miss Polonia z poprzednich lat (które przy okazji tego pokazu poznałam), z kilkoma z nich bardzo miło mi się rozmawiało. Zmieniłam swoje nastawienie do paru spraw, nabrałam dystansu.
Bardzo chciałabym kontynuować swoją przygodę z Konkursami Piękności, marzy mi się udział w którymś z konkursów międzynarodowych, to dopiero jest coś! Najchętniej w takim, gdzie atutem byłby mój egzotyczyny typ urody. Miss Earth? Miss Universe? Wolałabym jednak wziąśc w którymś z nich udział dopiero w przyszłym roku - żeby trochę jeszcze wydorośleć, oraz żeby móc się jeszcze lepiej przygotować.

W tej chwili wróciłam z krótkich "wakacji" w Szklarskiej Porębie, które spędziłam głównie za kierownicą nowiuśkiego Grande Punto Wesoly. Zaczynam rok akademicki na wymarzonym kierunku - historia sztuki oraz rozpoczynam szkolenie z zakresu grafiki komputerowej - przydatnej do projektowania wnętrz. Mocno trzymam stery swojego życia w dłoniach - tak, jak lubie najbardziej. Mam wiele marzeń i planów. Na razie jednak, większość z nich to moja słodka tajemnica! Pozdrawiam wszystkich odwiedzających serwis e-Miss Wesoly


Ostatnio zmieniony przez Administracja Forum dnia Nie 22:23, 10 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl Strona Główna -> WYWIADY z Miss Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin